środa, 1 lutego 2017

Miłość nie istnieje

Prawdziwa miłość
Czy ona istnieje? Oczywiście, że tak. Jednakże gdy jesteśmy po rozstaniu lub zostaliśmy zranieni mamy inne zdanie… Właśnie, rozstanie... Jak wtedy jest? Nasz świat się rujnuje.  Po naszym policzku spływają łzy. Nasze wielkie serce krwawi.W kilka sekund z oazy spokoju przenosimy się do piekła. Próbujemy wymazać z serca wszystkie spędzone z tamtą osobą chwile. Te złe i dobre. Im bardziej się na tym skupiamy, tym bardziej to nas niszczy. Zastanawiamy się nad sobą. Czy to my popełniliśmy błąd? Nie szukaj w sobie złych rzeczy. Nasza niska samoocena zniechęca ludzi do głębszej znajomości. Jeżeli My nie wierzymy w nasze dobro, piękno- to kto uwierzy? Złamane serce ciężko wyleczyć. Najgorsze są pierwsze dni, kiedy obwiniamy siebie, rozpaczamy. W takich chwilach potrzebujemy kogoś bliskiego, rodzinę czy przyjaciół. Nigdy nie bądźmy w tych momentach sami, bo problemy z sercem to nie zabawa. Niby to niepoważne, lecz może doprowadzić do prawdziwej choroby serca. A ono jest najważniejsze.

Uciekamy od miłosnych problemów do alkoholu, inni do papierosów czy narkotyków, może do innych nałogów, jednocześnie próbując normalnie funkcjonować i wykonywać codziennie obowiązki. Zatrzymujemy w środku ten ból, tą rozpacz. 

Tyle przykrych słów, a to wszystko jest niepotrzebne. Ta jedyna miłość jest piękna! :) 

Prawdziwa miłość przetrwa wszystko!
Kwitnie i dojrzewa(miłość), umiera(człowiek, miłość nie). Ja, patrząc na moich dziadków widzę piękną i trwałą miłość. Są razem 45 lat i nic nie wynika na to, aby przestali być razem. Przed ołtarzem przysięgali sobie miłość, wierność i uczciwość oraz nieopuszczenie siebie aż do śmierci… Mimo wielu kłótni są dalej razem. Mimo wielu problemów- są dalej razem. Mimo choroby- są razem i wspierają się nawzajem. Wyobraźcie sobie moją 68 letnią babcię pomagającą mojemu dziadkowi usiąść na wózek. Dziadek już 7 lat jest po zawale i nie potrafi sam chodzić. Babcia codziennie sama sobie radzi i opiekuje się moim dziadkiem najlepiej. Podziwiam ich. Pewnie dzięki niej mój dziadek nie poddał się i dalej walczy z chorobą. Kocham ich, oni są moim głównym przykładem szczerej i nieskończonej miłości. Bo ich miłość jest prawdziwa i będzie trwała.

Nie zakochuj się, bo będziesz zamknięty w klatce…
Samorealizacja własnych planów i otrzymywanie wsparcia partnera. To właśnie to! Nikt nie mówi, że ludzie zakochani muszą być nierozłączni. To doprowadza do toksyny! Trzeba mieć własne pasje. Trzeba realizować swoje marzenia! Jako partnerzy spędzamy każdy poranek i noc razem. Wspólne obiady i wyjazdy, trochę za dużo, co? Czasem trzeba od siebie „odpocząć”( wyjazd kilku dniowy, treningi). Co jeśli tak nie będzie? Pojawi się syndrom „przejedzenia sobą”. Co za dużo to nie zdrowo. Każdy ma prawo wolności. Smutne jest rozstanie na kilka dni, ale jakże piękne są powroty. Dwie niezależne osoby tworzą wspaniały związek. Trzeba pamiętać o wsparciu.
Są przypadki, gdy partner chce Cię tylko dla siebie. 
Toksyczna miłość =więzienie=niszczenie=koniec.  

Niektórzy męczą się w tych związkach miesiącami, latami. „Bo na początku było fajnie, a teraz została litość”. Zamiast doskonalić siebie, to my nie pozwalamy się polepszać. Z dnia na dzień tracimy wszystko to, co najlepsze. Najgorsze jest obwinianie tej drugiej osoby jak i również podcinanie sobie skrzydeł. „Nie pozwala mi chodzić na siłownie, nie mogę pojechać tam”, ”Nie mogę raz w miesiącu wyjść z kumplami na piwo”…. Nawet nieświadomie możemy rezygnować z planów i marzeń, bo nasze serce mówi nam, że naszej drugiej połówce się to nie spodoba. Musimy się rozwijać aby osiągnąć to co chcemy. Czasami ta druga osoba na coś się nie zgadza, bo boi się, że my osiągniemy sukces(np.wyjazd) a ona zostanie sama, w tyle…  Duża ilość kłótni- tej drugiej osobie przeszkadza dosłownie wszystko, zwraca niepotrzebnie na siebie uwagę, a co najgorsze..krytykuje Cię. 

Inne charaktery?  Nie możemy dostosowywać kogoś pod siebie i na odwrót. Każdy jest taki jaki się urodził i nikt nie ma prawa nas zmieniać. 



Bycie z kimś na litość… Każdy z nas chyba to przeżył. Kiedy chcemy zakończyć swój związek, to on/ona mówi nam o swojej samotności. Jesteśmy z kimś z przyzwyczajenia- to najgorsze!
Im szybciej sobie uświadomisz w jakiej sytuacji jesteś, tym szybciej staniesz się szczęśliwszy i uwolnisz się od cierpienia. Czasem zamiast kończyć coś najlepiej pomóc i naprawić. Czasem najlepszym  wyjściem jest koniec niż dalsze trwanie w chorym i niemającym przyszłości związku.

Razem jest raźniej

Samotne mieszkanie < mieszkanie z ukochanym

Każdy człowiek potrzebuje miłości i proszę nie wmawiajcie sobie, że będziecie do końca życia sami. Kto by nie chciał budzić się i zasypiać przy ukochanej osobie? Potrzebujemy motywacji i wsparcia a  nie zawsze jesteśmy w stanie to sobie podarować.

Miłość wcale nie jest łatwa…
(miesiąc po ślubie) Wychodzę do pracy- w tym tygodniu mam poranną zmianę. Wychodząc mówię do mojego męża: „Kochanie, śpieszę się do pracy. Proszę pozmywaj naczynia i odkurz dom”. Jak reaguje mężczyzna? Oczywiście mu się nie chce. Najchętniej by obejrzał mecz czy wypił piwo, inny by pobiegał itd. Jednak warto pomyśleć sobie:” Kurde, jak nie pozmywam naczynia to polegnę. Nie chcę kłócić się z moją ukochaną przez moje lenistwo. Zrobię to!”. Jakie jest uczucie po takim „wysiłku”? Wygrałem ze swoim lenistwem! Czuć dumę a nie smród leżącej popielniczki czy dźwięk otwieranego piwa…

Poświęcić życie dla kogoś

To nie zawsze musi oznaczać dosłowną śmierć. Zdarza nam się poświęcać swoje ciało, swoje talenty i swój cenny czas dla naszej drugiej połowy. Gdy jesteśmy już pewni siebie, potrafimy się całkowicie oddać dla tej drugiej osoby, bo się kochamy. Kochać- oddać życie za kogoś. 


0 komentarze:

Prześlij komentarz